Przedpłata a zaliczka i zadatek

Częstą praktyką spotykaną przy zawieraniu umów jest wręczanie pewnej części ceny jeszcze przed samą transakcją jest to swoista „gwarancja”, że strona która tę kwotę „przedpłaciła” nie wycofa się z transakcji. Skrajną sytuacją jest, kiedy transakcja rozpoczyna się od uiszczenia całości ceny. Taką „przedpłatę” należy traktować jako zwykłe uregulowanie należności, dokonane de facto w terminie, a nie przed nim i stanowiące zwykłą zapłatę ceny. Nie ma przeszkód by w ramach swobody umów, strony tak postanowiły, iż pewien standardowy porządek zostaje odwrócony właśnie przez to, że najpierw następuje zapłata ceny, a potem świadczenie niepieniężne.

Jednakże tą sytuacją nie będziemy zajmować się w niniejszym artykule i wyłączamy ją z dalszych rozważań. W prawie polskim mamy dwie instytucje, które regulują innego rodzaju „przedpłaty”, to jest takie, które nie polegają na zapłacie ceny, a jedynie na uiszczeniu pewnej jej części. Są to zadatek i zaliczka – każda z nich może spowodować inne skutki prawne. Warto wiedzieć czym różnią się te instytucje prawne, ponieważ dość powszechnie są mylone i nieprawidłowo stosowane w umowach zamiennie, co może doprowadzić do nieciekawych konsekwencji w ewentualnym sporze.

Zadatek

Mocniejsze skutki prawne wiążą się z zadatkiem. Nie pojawi on się w naszej umowie z mocy prawa i to czy będziemy w ogóle mieli z nim do czynienia zależy od tego, czy wprowadzimy do umowy odpowiednie zastrzeżenie. Jeśli nie napiszemy wyraźnie, że w umowie chodzi o zadatek, wówczas będziemy mieć do czynienia z zaliczką.

W braku odmiennego zastrzeżenia albo zwyczaju zadatek dany przy zawarciu umowy będzie miał to znaczenie, że w razie jej niewykonania przez jedną ze stron, druga strona może bez wyznaczania dodatkowego terminu od umowy odstąpić i otrzymany zadatek zachować, a jeżeli to ona go dała, to ma prawo żądać zwrotu sumy dwukrotnie wyższej. Zadatek pełni więc funkcję motywatora dla obu stron, aby umowę wykonały – inaczej strona, która przyczyniła się do niewykonania umowy straci sumę równą zadatkowi z korzyścią strony „poszkodowanej”.

W razie wykonania umowy zadatek jest zaliczany na poczet świadczenia strony, która go dała, a jeśli takie zaliczenie nie jest możliwe to zadatek podlega zwrotowi. W razie rozwiązania umowy (np. za porozumieniem stron) zadatek powinien być zwrócony w nominalnej wysokości, a obowiązek zapłaty dwa razy wyższej kwoty odpada. Taką samą sytuację mamy w przypadku, gdy niewykonanie umowy nie nastąpiło wskutek okoliczności za które jedna ze stron ponosi odpowiedzialność albo w sytuacji, gdy odpowiedzialność ponoszą obie strony. Podsumowując, jeśli nie pojawiło się odstąpienie jednej ze stron z powodu niewykonania umowy przez drugą, wówczas zadatek nie rodzi konsekwencji zbliżonych do kary umownej, a odgrywa podobną rolę jak zaliczka.

Zaliczka

Zaliczka tym różni się od zadatku, iż nie można zapłaty jej w podwójnej wysokości w razie niewykonania umowy, a osoba, która dała zaliczkę, może domagać się jej zwrotu jedynie w jej nominalnej wysokości. Są to więc słabsze skutki prawne, niż w przypadku zadatku. Czy warto więc pobierać zaliczkę? Tak. Zwłaszcza gdy wykonywane przez nas dzieło jest trudne w zbyciu innym osobom lub gdy powstaje na indywidualne zamówienie. Są to sytuacje, w których zależy nam na dokończeniu zadania i otrzymaniu całej zapłaty. Pobranej zaliczki możemy nie zwrócić i wykorzystać ją do sfinansowania opłat sądowych i innych kosztów procesu, by od osoby, która próbuje się wycofać z umowy w sposób nieuprawniony uzyskać sądownie to, co nam się słusznie należy.

Radca prawny Wrocław – potrzebujesz porady lub pomocy radcy prawnego? Skontaktuj się z nami!